W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Karaś - Kostera! Bój "na śmierć i życie"!

Karaś - Kostera! Bój "na śmierć i życie"!

13.08.2022

Niedziela. Godz. 18.00. W Szwajcarii rusza kolejna rywalizacja na dystansie 10 krotnego Ironmana. Co oznacza 10 krotny Ironman..., ano to, że każdy z zawodników, który go ukończy, pokona: 38 km pływania, 1800 km jazdy na rowerze oraz 422 km biegu. I pomimo tego, że pokonanie w/w dystansów wydaje się niemożliwe, kilku śmiałków na Ziemi już tego dokonało. M.in. w październiku 2019 zrobił to Polak Piotr Młynarczyk, zajmując w wyścigu wysokie trzecie miejsce (na pięćdziesięciu startujących) z czasem 254 godz. 52 minuty 25 s. Zwyciężył wóczas Austriak wyprzedzając Polaka o ponad 2,5 godziny.
... nas w tym roku interesują jednak inni Panowie: Robert Karaś i Adrian Kostera. W Polsce, oczekujemy na prawdziwą bitwę pomiędzy tymi facetami. Większa presja ciąży na Karasiu, gdyż ma on coś do udowodnienia Adrianowi... Otóż we wrześniu 2021 Robert Karaś (partner Agnieszki Włodarczyk) pobił rekord świata w pięciokrotnym Ironmanie (19 km pływania, 900 km na rowerze oraz 211 km biegu) i to w stylu godnym prawdziwego Mistrza! Czas jaki uzyskał to 67 godz. 58 min. 1 sek. i był on lepszy od poprzedniego rekordu o 4 godz. 41 min. Coś niesamowitego! I kiedy wydawało się, że wynik ten przez lata nie zostanie pobity, w czerwcu 2022 pojawił się Adrian Kostera i jak gdyby nigdy nic pokonał wcześniej wspomnianego Mistrza o kilkanaście minut. To on teraz szczyci się mianem faceta, który staje na najwyższym światowym podium pięciokrotnego Ironamana.
Znamy jednak charakter Karasia. To facet nieustępliwy, wytrzymały, niezwykle mocny psychicznie. Gdy sobie coś założy, musi to osiągnąć. Dobrze wie, że rozpoczynający się dziesieciokrotny Ironmam to wspaniała okazja do utarcia nosa Kosterze. To okazja do udowodnienia całej Polsce, że królem tych najdłuższych dystansów jest właśnie Robert. Zresztą wystarczy przeczytać na Jego Instagramie zdanie, które umieścił w jednym z ostatnich postów: "Nadszedł czas, by cierpieć, nadszedł czas , by walczyć, nadszedł czas, by wygrywać." (pisownia oryginalna). Co na to Adrian Kostera? Robi swoje. Równie ciężko przygotowywał się do tych zawodów, niewiele o sobie mówił, skupiał się na treningach i ... pozyskiwaniu środków, aby w ogóle móc w zawodach wystąpić.
Ci dwaj faceci to totalnie różne charaktery, jednak jedna rzecz ich łączy - uparcie dążą do wyznaczonego sobie celu.
Jedno jest pewne. Hellosport z wielkim zainteresowaniem będzie obserwował ich rywalizację, a jak ona będzie przebiegała, będę Was informował w moich mediach społecznościowych. Trzymajcie kciuki za obu!



Foty źródło:
- Instagram: robert_karas_teamkaras
- okiemamatora.com


Karaś - Kostera! Bój "na śmierć i życie"!
Karaś - Kostera! Bój "na śmierć i życie"!


Polub nasz profil

Dodaj komentarz

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom: